Poniżej umieszczam materiały, pochodzące z opublikowanej przez Radka Sikorskiego teczki Sprawy Operacyjnego Rozpoznania "Szpak", którą Sikorski opublikował na swojej stronie. Cała teczka w formacie pdf dostępna jest na stronie http://www.radeksikorski.pl
Tekst jest zamówionym przez WSI przekładem artykułu, jaki Sikorski opublikował w brytyjskim piśmie "The Spectator" w kilka tygodni po upadku rządu Jana Olszewskiego.
Blog of Michal Rachon. Reports from the crossroads of sports and politics.
Blog of Michal Rachon. Reports from the crossroads of sports and politics.
Saturday, November 10, 2007
Friday, November 9, 2007
Obrona strefowa - europejski basket a'la Trójmiasto
Czekałem dłuższą chwilę, żeby odnieść się do sportowej części zawartej w tytule mojego macierzystego bloga. Okazję ku temu dał mi ostatni występ drużyny, w której w zamierzchłych czasach dane mi było uczyć się koszykówki od zawodowców. Prokom Trefl Sopot przegrał kolejny - trzeci już z rzędu mecz w tegorocznych rozgrywkach Euroligi. Wiadomo więc (mam nadzieję się mylić), że po raz kolejny Mistrz Polski nie odniesie w Europie znaczących sukcesów.
Dzieje się tak mimo wydawałoby się idealnych warunków, w jakich funkcjonuje klub. Gra od wielu lat w elitarnych rozgrywkach Euroligi, od lat zdobywa kolejne tytuły Mistrza Polski i od lat sponsorowany jest przez byłego reprezentanta Polski juniorów w koszykówce - Ryszarda Krauze. Dziś klub z Sopotu dysponuje największym w Polsce budżetem, w składzie znajdują się koszykarze o których kilka lat temu mogli tylko marzyć kibice basketu, a w wirtualną postać jednego z rozgrywających (Travis Best) wcielało się całe pokolenie koszykarzy grających na swoich komputerach w kolejne werjse gry komputerowej NBA Live. Jednak zespół z Sopotu nie może ciągle przekroczyć bariery dominacji na polskim koszykarskim parkiecie. Ciągle nie jest potęgą, na miarę oczekiwań i zapowiedzi.
Mniej więcej od momentu przejęcia klubu z rąk Kazimierza Wierzbickiego przez wspomnianego Ryszarda Krauze w Sopocie trenerem jest Eugeniusz Kijewski. Legendarny polski koszykarz i wielokrotny reprezentant Polski, a także trener reprezntacji w roku 1997, kiedy to kierowana przez niego kadra zdobyła 7 miejsce na Mistrzostwach Europy. Ten wynik dla polskich koszykarzy od tego czasu jest nieosiągalny.
Ci, którzy odwiedzają lub odwiedzali trybuny sopockiej drużyny wiedzą, jaki jest stosunek kibiców do postaci Kijewskiego. W czasie ostatniego przegranego meczu z Tau Ceramicą w górę poszły białe chusteczki - znak pożegnania trenera znany z hiszpańskich boisk piłkarskich. Kibice skandowali też "Eugeniusz, Eugeniusz" - bynajmniej nie dlatego, że byli zadowoleni z faktu, że ich zespół przegrywa do przerwy jedynie 12 punktami. To nie był pierwszy raz. Wśród kibiców i trenerów koszykówki panuje opinia, że krajowe sukcesy sopockiej koszykówki opierają się na talentach menedżerskich klubu, a przede wszystkim na przytłaczającej przewadze finansowej, która pozwala na angażowanie zawodników z górnej europejskiej półki.
Szkolenie młodzieży zapewnia co prawda co roku porcję koszykarzy gotowych do gry w basket na wysokim poziomie, jednak mała część z nich ma szanse na grę w pierwszym składzie sopockiej drużyny. Wydawałoby się, że wyjątkiem jest FIlip Dylewicz, jednak ten reprezentant polski nie pochodzi z sopocko-gdyńskiej stajni. Najlepszy zawodnik, jaki wyszedł z tej szkoły, czyli Przemysław Frasunkiewicz gra dzisiaj w Słupsku, u lokalnego konkurenta. I nie wynika to moim zdaniem (że użyję języka polityki) z przesłanek merytorycznych. W Trójmieście wyraziste poglądy nie mają specjalnego wzięcia.
"Prokom gra obrzydliwie. Nie widać żadnej koncepcji gry, żadnej spójnej taktyki w ataku, dramat w obronie, gra opiera się na nieskoordynowanych akcjach, nie wiadomo kto rządzi zespołem" - powiedział mój kolega z boiska, kiedy odwiedził mnie wracając z hali Olivii do domu. Coś w tym jest, jeszcze rok temu kiedy na boisku pojawiał się Tomas Pacesas coś było jasne. Tak długo jak potrafił biegać - miał wpływ na bieg wypadków. "Ludzi bardziej od pieniędzy motywuje strach, muszą się mnie bać żeby się mnie słuchali" tak brzmi, jak głosi środowiskowa plotka dewiza Tomasa Pacesasa - obecnie drugiego trenera sopockiej drużyny. Jak brzmi dewiza Kijewskiego, nie wiadomo.
Trener Kijewski po ostatnim meczu zasugerował zmiany i poważne rozmowy i być może rozstanie... z niektórymi zawodnikami.
* * *
Pewnie większość osób, które czyta ten tekst nie ma specjalnych związków z koszykówką, zakończę więc podchwytliwym zadaniem w teście jednokrotnego wyboru, zaznaczając jednocześnie że klub jest prywatną instytucją i nic mi do tego...
Trenerem zespołu Prokom Trefl Sopot niezmiennie od wielu lat jest Eugeniusz Kijewski, bo:
a) Jest świetnym trenerem i cieszy i ogromnym szacunkiem kibiców
b) Jest świetnym trenerem i cieszy się ogromnym szacunkiem zawodników
c) Jest bliskim znajomym Ryszarda Krauze
Wednesday, November 7, 2007
Rosja - Polska pierwesze symptomy NORMALIZACJI
W kilkanaście godzin po ogłoszeniu wynikow wyborów w Polsce przedstawiciel Kremla wydał komunikat, w którym pojawiło się dawno nie słyszane słowo "normalizacja". Warto w tym miejscu powtórzyć, co Jurij Bezmienow, były oficer KGB mówił o terminie "normalizacja' w rozumieniu rosyjskich służb specjalnych. W wywiadzie, który można obejrzeć tutaj Bezmienow przytacza przyład Breżniewa, który po interwencji w Czechosłowacji mówił "And now situation in brotherhood Czechoslovakia is NORMALIZING"...
A dzisiaj Rzepa podała o godzinie 10.48 taką informację:
reg 07-11-2007, ostatnia aktualizacja 07-11-2007 10:48
Gazprom jest zainteresowany nabyciem stacji paliw w Polsce. Rosyjskiemu koncernowi gazowemu zaoferowano nabycie 300 stacji paliw w Polsce w ramach joint venture z British Petroleum (BP)
Anonimowe źródło w Gazpromie potwierdziło, że rozmowy w tej sprawie są w toku.
Zanim doszłoby do transakcji, Gazprom chciałby ocenić, jakie są szanse na dostawy ropy przez rosyjski koncern do tych stacji.
Analitycy oceniają wartość możliwej transakcji na 300-600 mln USD.
A dzisiaj Rzepa podała o godzinie 10.48 taką informację:
reg 07-11-2007, ostatnia aktualizacja 07-11-2007 10:48
Gazprom jest zainteresowany nabyciem stacji paliw w Polsce. Rosyjskiemu koncernowi gazowemu zaoferowano nabycie 300 stacji paliw w Polsce w ramach joint venture z British Petroleum (BP)
Anonimowe źródło w Gazpromie potwierdziło, że rozmowy w tej sprawie są w toku.
Zanim doszłoby do transakcji, Gazprom chciałby ocenić, jakie są szanse na dostawy ropy przez rosyjski koncern do tych stacji.
Analitycy oceniają wartość możliwej transakcji na 300-600 mln USD.