No mimo wszystko nie mogę się nie odnieść. Kilka tygodni temu redaktor nowego projektu passauera, Pan Krzysztof Kowalczyk zadzwonił do mnie, żeby porozmawiać o mojej znajomości z Jakubem Świderskim i Bartkiem Kalinowskim, sopockimi opozycjonistami obecnie dziennikarzami Polskiego Radia. Chciał wiedzieć, czy - a jeśli tak, to czemu udzieliłem im rekomendacji, zanim tymi dziennikarzami zostali.
Zgodnie z prawdą powiedziałem redaktorowi (choć mogłem powiedzieć "no comment", wiedząc że bez mojej wypowiedzi dziennikarz w zasadzie nic nie ma), że jednego i drugiego gentelmana poparłem z bardzo konkretnych powodów, po czym te powody podałem. Po zakończeniu rozmowy zażądałem autoryzacji, nie dlatego że nie wierzę w dobre intencje dziennikarza, a dlatego że w natłoku informacji zdarzają się nieścisłości.
Nos mnie nie zawiódł. W zaproponowanej przez Redaktora mojej wypowiedzi znajdowało się wszystko, tylko nie powody dla których rekomendowałem tych dwóch ludzi. Żeby nie być gołosłownym zamieszczam poniżej link do tekstu, oraz korespondencję, jaką wymieniliśmy:
http://www.gdansk.naszemiasto.pl/drukuj/750446_40.html
***
Krzysztof Kowalczyk
to michal.rachon@gmail.com
date Jul 5, 2007 7:16 PM
subject autoryzacja
Michał Rachoń przyznaje, że polecał Świderskiego i Kalinowskiego Jerzemu
Targalskiemu, wiceprezesowi Polskiego Radia: – Ale to miało miejsce
zanim zostałem rzecznikiem w MSWiA. Dlaczego ich polecałem? Od lat
obracam się w świecie mediów, znam ludzi z Trójmiasta, więc kiedy
pojawiają się pytania, czy rekomenduję te osoby, czy nie, to nie widzę w
tym nic zdrożnego.
* *
from
to Krzysztof Kowalczyk
date Jul 5, 2007 7:45 PM
subject Re: autoryzacja
mailed-by gmail.com
Witam,
Panie redaktorze, zgodnie z treścią naszej wczorajszej rozmowy przesyłam autoryzowany tekst. W proponowanym przez Pana fragmencie nie znalazły się powody rekomendacji, które Panu podałem w trakcie rozmowy telefonicznej. Oto moja wypowiedź:
Michał Rachoń przyznaje, że UDZIELIł REKOMENDACJI Świderskiemu i Kalinowskiemu w rozmowie z Jerzym Targalskim, wiceprezesem Polskiego Radia: – Pan Jerzy był moim nauczycielem na studiach, a rozmowa miała miejsce kiedy byłem prywatną osobą. Nawet nie przypuszczałem, że będę kiedyś robił to co robię teraz. Jestem PRowcem i od 10 lat obracam się w świecie mediów , znam młodych i wykształconych ludzi z Trójmiasta. Świderskiego rekomendowałem bo to absolwent dwóch uczelni i mówiący w kilku językach politolog, a Kalinowski to bystry obserwator o świetnym radiowym głosie. Nie widzę w tym nic nagannego.
***
Zapewne przypadkiem z tekstu mojej wypowiedzi zniknęły wszystkie słowa, które świadczą o wykształceniu Jakuba Swiderskiego (dwa fakultety, trzy języki) i Bartka Kalinowskiego (najlepsze liceum w kraju, perfekcyjny angielski i studia ekonomiczne). A między innymi z powodu tych właśnie cech udzielilem tym dwóm młodym ludziom swojej rekomendacji.
Zapewne również przypadkiem zabrakło w tekście informacji, którą przekazałem dziennikarzowi, oraz którą można sprawdzić za pomocą zaawansowanego narzędzia dziennikarstwa śledczego, jakim jest przeglądarka google. Takiej mianowicie, że Jakub Świderski faktycznie był radnym, tylko że wybranym z listy... Platformy Obywatelskiej, a członkiem PiS nigdy nie był.
Na sam koniec. Dostałem dzisiaj informację od osoby, która wcześniej również była bohaterem tekstu Pana Redaktora Krzysztofa Kowalczyka, proszę sobie wyobrazić, że z autoryzacją wypowiedzi tej osoby przypadkiem zdarzyło się to samo, co z moją dzisiaj.