Tuesday, September 27, 2011

Tuskobus w drodze



Platforma w Lubinie. 30 minut debaty politycznej.

Tuesday, September 20, 2011

8 godzin w PKP -



Jadąc do stolicy państwa, którego Premier informuje mnie codziennie, że "nie mam kompleksów" i że "z dumą" patrzę "odważnie" w przyszłość, myślę jak pięknie rozwija się mój kraj pod rządami zrównoważonego rządu speców od spraw zasadniczych.

Energii, bezpieczeństwa, handlu czy prawa. W zasadzie gdzie nie spojrzeć fachowcy konkurują między sobą o najbardziej prestiżowe stanowiska w jednym tylko celu: RAZEM pracować BY ŻYŁO SIĘ LEPIEJ. Wczoraj o godzinie 23.03 wsiadłem w pociąg w tysiącletnim Gdańsku, stolicy Trójmiasta - największego zagłębia portowego RP. Ten pociąg do stolicy jedzie 8 godzin. 360 kilometrów. Ile to jest na godzinę?

Thursday, September 15, 2011

Lotos skarbem państwa – oświadczenie Macieja Łopińskiego



Dnia 15 września, czyli dzisiaj odbędzie się pierwsze czytanie obywatelskiego projektu Ustawy o zachowaniu przez państwo polskie większościowego pakietu akcji Grupy Lotos SA. Pod tym projektem podpisało się ponad 150 tysięcy Polaków a 20 tysięcy wysłało listy w tej sprawie do marszałka Sejmu.

Dywersyfikacja dostaw surowców energetycznych i zapewnienie Polsce bezpieczeństwa energetycznego była jednym z priorytetów polityki prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Prywatyzacja Lotosu pozostaje w całkowitej sprzeczności z tą polityką i stanowi zagrożenie dla suwerenności Polski.

Lotos to największa firma Pomorza, jedna z największych i najważniejszych firm w Polsce. Dość wspomnieć, że w 2010 r. przychody Grupy Lotos wyniosły ponad 18 mld złotych. Ale nie tylko wielkość decyduje o roli Lotosu w gospodarce. Rafineria w Gdańsku należąca do GL i będąca jej najważniejszą częścią jest jedną z najnowocześniejszych w Europie. Właśnie zakończono realizację programu inwestycyjnego Lotos 10+, który podwoił możliwości przerobu ropy naftowej, poprawił efektywność tej produkcji, sprawił, że gdańska rafineria jest bardziej przyjazna środowisku. Inwestycja w Gdańsku, zakończona wiosną tego roku, kosztowała ponad 1,2 mld euro i była to, jak oceniają niektórzy eksperci, największa przemysłowa inwestycja w Polsce po 1989 r.

W tej sytuacji prywatyzacja Grupy Lotos rozpoczęta przez rząd Donalda Tuska jest niezrozumiała z co najmniej kilku powodów:
- Grupa Lotos zgodnie ze strategią rozwoju sektora paliwowego z 2006 r. miała odpowiadać za bezpieczeństwo paliwowe naszego kraju. Lotos testował ropę z Kuwejtu, z Morza Północnego, nie po to, by sprawdzać jakość swoich instalacji, ale po to, by przeanalizować alternatywne możliwości zakupu ropy naftowej na wypadek kłopotów z dostawami z Rosji. Także w tym celu Grupa Lotos, a dokładnie wchodząca w skład GL spółka Petrobaltic, prowadzi poszukiwanie ropy na Bałtyku i Morzu Północnym. Tymczasem wystawienie akcji GL na sprzedaż sprawia, że być może to strategiczne zadanie nie będzie realizowane. Sprzedając komukolwiek pakiet kontrolny GL, rząd ryzykuje, że wcześniej czy później GL znajdzie się pod kontrolę kapitału niewiadomego pochodzenia, lub firm rosyjskich. W tej sytuacji mówienie o roli Lotosu jako gwaranta bezpieczeństwa energetycznego będzie utopią. Grupa Lotos jest zbyt ważna dla bezpieczeństwa Polski, aby ją prywatyzować.

- Realizacja programu inwestycyjnego 10+ jest zdarzeniem niezwykle ważnym w historii Polski. Obala bowiem mit, że tylko silny, zagraniczny partner czy inwestor jest w stanie rozwijać polskie spółki. Lotos rozwija się samodzielnie, przy zastosowaniu najnowszych światowych technologii, a globalne firmy były usługodawcami polskiego koncernu. Ale koncepcja i realizacja były efektem działania polskich menedżerów. Czy nie można założyć, że w przyszłości Grupa Lotos nadal będzie się rozwijała dzięki zaangażowaniu Polaków?

- Jeżeli jednak ktoś upierałby się, że prywatyzacja jest potrzebna - zadajmy inne pytanie. Czemu akurat teraz mamy prywatyzować Grupę Lotos? Jest to nowoczesny zakład, o ogromnym potencjale rozwojowym. Ale jednocześnie GL jest zadłużona z powodu przeprowadzanych w ostatnich latach inwestycji. Z tego powodu nie uda się uzyskać ceny odpowiadającej realnej wartości tej Grupy. Do tego mamy do czynienia z niebywałym rozchwianiem światowych giełd i rynków finansowych. Drastyczne spadki kursów akcji, jeszcze gwałtowniejsze zmiany kursów walut - to dzisiejsze realia rynków. Czy w tej sytuacji warto sprzedawać Grupę Lotos? Czy w tej sytuacji można mówić o uzyskaniu dobrej ceny z tą firmę? Moim zdaniem - nie.

- Prywatyzacja Grupy Lotos ma tak naprawdę jeden cel. Nie jest nim rozwój firmy, bo rozwija się ona sama. Celem jest pozyskanie pieniędzy z jej sprzedaży dla załatania dziury budżetowej. Czy naprawdę warto sprzedawać Lotos, aby przejeść te środki?

Wednesday, September 14, 2011

Cisi bohaterowie z rybą na twarzy

W GPC tekst ukazał się w nieco zmienionej formie i pod redakcyjnym tytułem "Śledziem po ryju"



"A Dyduch jak się będzie stawiał, to dostanie w ryj" powiedział senator PO w słynnym wałbrzyskim nagraniu. Poseł PO z Gdyni, Tadeusz Aziewicz, też lubi ten surowy styl. Kampanię do sejmu rozpoczął od publikacji nagrania, w którym na twarzach trójki jego młodych współpracowników lądują zdechłe śledzie. "Śledź nas w internecie" brzmi przekaz spotu.

Jeśli jednak zastanowić się głębiej, to spot przedstawia cichych bohaterów ostatnich 4 lat. Co z podatkami? Co z przedszkolami? Co z aferą hazardową? Co wyście w ogóle robili przez te 4 lata? - dzielni znoszą kolejne razy za swych pryncypałów Młodzi Demokraci. Szkoda mi ich, bo kiedy przychodzi do kampanii, kiedy pracy jest najwięcej - partia w nagrodę za ich trud daje im mokrą rybą po pysku ku uciesze internautów.

Tuesday, September 13, 2011

Zalew Wiślany i żegluga morska. Anna Fotyga i Leonard Krasulski zapraszają.


Minister Spraw Zagranicznych RP w latach 2006 2007 Anna Fotyga, oraz Leonard Krasulski zapraszają do udziału w konferencji prasowej dotyczącej relacji polsko rosyjskich i swobodnej żeglugi morskiej w rejonie Zalewu Wiślanego.

W spotkaniu z mediami wezmą udział również: Hanna Foltyn – Kubicka, oraz Aleksandra Jankowska, kandydująca w wyborach do Parlamentu z listy PiS zastępca wojewody pomorskiego w roku 2007.

Spotkanie zaplanowane jest na wtorek 13 września, na godzinę 13.00 w miejscowości Kąty Rybackie. Wcześniej Minister Fotyga oraz Poseł Krasulski wypłyną łodzią motorową z Krynicy Morskiej i przepłyną po stronie Zalewu Wiślanego na samo spotkanie.

Mierzeja Wiślana jako część linii brzegowej Polski stanowić może doskonałą alternatywę komunikacyjną i transportową dla całej wschodniej ściany Rzeczpospolitej. Przekop przez Mierzeję Wiślaną jest projektem, umożliwiającym zwiększenie znaczenia Elbląga jako pełnoprawnego portu morskiego.

Z tego projektu zrezygnował obecny rząd RP po wizycie premiera Rosji 1 września 2009 roku w Polsce i po podpisaniu porozumień między Polską a Rosją w sprawie żeglugi po Zalewie Wiślanym.

Zaplanowane na 13 września spotkanie wyborcze związane jest z tym problemem politycznym.

Wikipedia o przekopie

GWyborcza o temacie

Puszczanie oka bez spodni - komentarz dla Gazety Polskiej Codziennie



Dotychczasowy przebieg kampanii wborczej przynosi jeden wniosek: partia rządząca swój przekaz kieruje do konkretnej grupy: mieszkańców miast w wieku pomiedzy 18 a 32 rokiem życia. Ten tradycjnie platformerski elektorat wykonał bowiem w ostatnich wyborach zaskakującą woltę: zagłosował gremialnie na Jarosława Kaczynskiego.

Powtórzenie tej sytuacji w nadchodzących wyborach może mieć katastrofalne skutki dla PO. Stąd to 'solo' i inne podobne odzywki szefa rządu. Ten luzacki styl przypomina nauczyciela, który nie mogąc utrzymać w klasie dyscypliny proponuje uczniom przejście na 'Ty' i odpalenie papierosów w ostatniej ławce.

Grupa wyborców, do których Premier puszcza oko świeżo ma w pamięci obraz takich belfrów. Ze swoich lat szkolnych w III RP.

Ich świetnym obrazem jest wyluzowana Pani Minister Edukacji Narodowej Katarzyna Hall bez spodni.

Michał Rachoń

Thursday, September 1, 2011

Anonimowi funkcjonariusze układają się w puzzle

Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego wydała już dwa komunikaty w sprawie tekstu GP o inwigilacji Prezydenta RP. W oświadczeniu przesłanym wczoraj do Polskiej Agencji Prasowej ABW koryguje nieścisłości, które analitycy tej instytucji wyszukali w tekście Doroty Kani. Że Prezydenta nie inwigilowali, a informowali, że Kania bazę nazwała nie tak, jak funkcjonariusze, tylko inaczej, że Prezydent nie używał BlackBerry, a czegoś innego oraz że nie nikt nigdy nie analizował sytuacji prawnej w Polsce po ewentualnej śmierci Prezydenta oraz większości dowódców, a nawet jeśli to ABW takich analiz nie sporządzała.

Nikt słowem jednak nie wspomina czy faktycznie wewnątrz ABW ktoś wprowadzał zmiany w którejkolwiek z baz danych posługując się do tego celu kartami identyfikacyjnymi należącymi do funkcjonariuszy, których akurat w nocy nie było w budynku przy Rakowieckiej. Chętnie zapoznałbym się z "uzupełnieniem" tego wątku. Jeśli bowiem faktycznie ktoś pozwolił sobie na wprowadzenie nazwiska urzędującego prezydenta do systemu komputerowego najpotężniejszej polskiej służby w taki sposób, i nie zostało to wykryte następnego dnia przez samą służbę, to mamy do czynienia albo z sytuacją w której Agencja nie panuje nad własnymi działaniami, albo bierze udział w opisywanym procederze. To dość mroczna alternatywa.

Jak fachowo zinterpretować taką sytuację, wiedząc z perspektywy czasu, że Prezydent zginął w niewyjaśnionych okolicznościach? Nie wiem. Ale wiem, że każda z tych sytuacji ma swoją kwalifikację prawną. Osobiście jedną z tych możliwość dopisuję do listy puzzli, które układają się w obrazek znany z głośnych za oceanem spraw: Watergate, czy zabójstw braci Kennedych.

O anonimowych funkcjonariuszach w obu tych sprawach możecie dowiedzieć się więcej w dwóch filmach dostępnych na Youtube:

1) The Watergate:



2) The Men Who Killed Kennedy: